... o kurcze nie myślałam, że aż tak szybko się śmiga z mozaiką z nowymi narzędziami. Tak szacuję, że jest trzy razy szybciej z tym długopisem niż z pęsetą. No i dzięki temu się w ogóle chce dziubać :)
Wczoraj zaczynałam z takiego pułapu:
Przez trzy godziny uzupełniłam właściwie całą "linię" do końca, normalnie sama nie mogę wyjść z podziwu. I już wiem jakim cudem Karolina taka jedna trzaska te mozaiki jedna za drugą - ot po prostu sprzęt dobry potrzebny.
Ata ciekawe jaki do Ciebie przyjdzie zestaw, bo z tego co zaobserwowałam od różnych producentów są różne zestawy oprzyrządowania.
Dla zainteresowanych jeszcze kilka zdjęć poglądowych jak działa długopis (bo sama kiedyś nie ogarniałam tego jak to jest):
W końcówce długopisu jest ten żel, który pokazywałam wczoraj. Ma on ułatwić przyczepienie się na moment diamenciku.
Diamencik trzyma się długopisu i tak go przenosimy na schemat.
Stawiamy w odpowiednim miejscu i dociskamy - tadammm szybko sprawnie i bezboleśnie.
M.
Szybko rosnie
OdpowiedzUsuńTe długopisy z zestawów mają klej osobno, co jakiś czas trzeba go uzupełniać w końcówce. Też raczej bezproblemowe :)
OdpowiedzUsuńDla małej panny w rodzinie zamówiłam nawet okrągłe, żeby na pewno miała też długopis, bo nie pamiętałam, jaki osprzęt do którego mi przychodził. Po czym się okazało, że w kwadratowych, od mojego ulubionego sprzedawcy (najlepiej zorganizowane diamenciki), też są i długopisy i pęsety. Mam ich stosik już :D
A Ty śmigaj :) Do mnie dziecięce przyszły, to sobie laski dziubią po 20 diamencików dziennie, a ja mężowską galaktykę, jak nie mam głowy do krzyżyków.
ku pamięci - sprzedawca o którym mówi Karolina http://www.aliexpress.com/store/1480198?spm=2114.13010608.0.94.x2pU2G
Usuńidzie do przodu, idzie :):)
OdpowiedzUsuńPodajcie dziewczyny linka do sprawdzonego sprzedawcy.Przejrzałam wczoraj Ali i idzie zdurnieć
ja kupowałam na chybił trafił wg obrazka który mi się podobał i najniższej ceny
UsuńNo właśnie nie mam pojęcia jaki, bo to Chuda mi zamówiła i nie chce mi podac linka do sprzedawcy :-D
OdpowiedzUsuńJak dojdzie, to się przekonam i albo się będę mordować pęsetą, albo kupię długopis :)
No tempo niesamowite :) Na pewno przyjemniej się pracuje :) A długopis ten, to bardzo sprytne urządzonko jednak :)
OdpowiedzUsuńJestem pod ogromnym wrażeniem, podziwiam za tak misterną robotę! pozdrawiam i powodzenia!
OdpowiedzUsuń