4 marca 2015

... kolejna nowa ...



... ale nie ostatnia, miłość robótkowa. Tak wiem, Chaga zaraz zapyta "A jak tam Biblioteka", tak wiem mam zaczęte masę prac, ale co mi tam ja kocham próbować nowego.

Na haft koralikowy, trafiałam od czasu do czasu gdzieś w sieci, jednak zazwyczaj były to obrazki zupełnie nie w moim guście, a nawet pobliżu moich granic tolerancji estetycznych się nie plasowały. Aż tu nagle i znienacka, twarzoksiażka zaatakowała mnie linkiem do grupy wyszywania koralikami, a przez grupę trafiłam na sprawczynię grupy i trendu wyszywania koralikami - Halinkę. To ona krzewi i propaguję tę technikę. Dzięki jej uprzejmości stałam się posiadaczką kilku fajnych obrazków. 
Pierwszym z nich są kwiatki - Krzysia pewnie będzie wiedziała jak się nazywają. Obrazek, który spodobał mi się ze względu na oryginalność roślinności - wcześniej tych kwiatów we wzorach nie spotkałam. Poza tym kolorystyka jest piękna i wiedziałam, że będzie mi się przyjemnie wyszywać.


Kilka filmików na youtubie koleżanek zza wschodniej granicy i można było przystąpić do dzieła. Wsiąkłam. Zakochałam się, wyszywa się o wiele szybciej ze względu na to, że leci się ciągiem, nie trzeba zmieniać i zakańczać nitek co chwila. 


Jeśli się przestrzega podstawowej zasady, takiej jak i przy krzyżykach, zawsze wyszywamy w tę samą stronę, koraliki ustawiają się równiutko na baczność. 


Przy tej pracy użyte były koraliki Preciosa, które tworzyły zestaw z zadrukowaną tkaniną. Można też nabyć samą tkaninę a koraliki dobrać sobie w swoim zakresie. 


Tu widać w jaki sposób wygląda zadrukowana kanwa:


Cóż ... kolejna technika, którą bardzo polubiłam i mam już małą kolejkę tego co w przyszłości powstanie. I polecam Halinę, która ma coraz większy wybór oferowanych obrazków.



M.