14 lutego 2016

... pastelowe doznania ...

... za pastelami nie przepadam, pewnie dlatego że sama nie noszę takich zestawień kolorystycznych bo przy moim typie urody zginęłabym w tych pastelach. Ja to muszę czerwień, fuksje tak z przytupem żeby mnie widać było ;)
Ale do pasteli ... w pastelach zamówiony był naszyjnik i został on wykonany przeze mnie ze zmodyfikowanego przez Jolinkę jej własnego wzoru bargello. Bardzo mi się ten wzór podoba, i mam na niego jeszcze kilka zestawień kolorystycznych dlatego więc i na niego przy pudrowych odcieniach padło.


Jak to przy sznurach koralikowych nawlekanie to wyzwanie. Ja dzielę sekwencję na mniejsze kilkunastokoralikowe fragmenty nawlekam od razu sprawdzam i dzięki temu nie było błędów. Nawlekam na raz 3-4 sekwencje żeby nie było kilometrów przesuwania koralików na nitce i tak o.



Naszyjnik robiłam właściwie ponad miesiąc oczywiście przeplatając sobie robótki innymi technikami (a było to w wakacje 2015 roku - tak tak takie mam obsuwy chwalenia się na blogu).


Koraliki użyte to różne odmiany Toho 11, i dzięki temu, że były to koraliki o różnym wykończeniu sznur zyskał też trójwymiarowości i stał się moim zdaniem ciekawszy.



M.