16 lipca 2016

[Letni czas relaksu] ... ludowości ...

... starczy na razie mono kolorystycznych haftów i ludowych motywów :) - skończyłam to co skończyć miałam. Niestety nadal projekt jest top secret więc jedynie etapy związane z rękawem mogę Wam pokazać na razie. Podobno jeszcze na wakacje jest szansa ujawnienia cóż to takiego wraz z efektem końcowym - dziełem wizjonera Przemka :)

Nad drugą częścią haftu, na mankiet trochę się głowiłam bo ni jak mi nie wychodziło tak, żeby mi odpowiadało. Z pomocą w środku nocy przybyła Mirka i jakoś tak wspólnymi siłami rozrysowałyśmy czerwony element, żeby było dobrze i żeby był zbliżony do oryginału na zdjęciu.



Granatowe elementy postanowiłam wyszyć haftem ... nie mam pojęcia jak go nazwać - takim jakimś, żeby wyglądało najbardziej podobnie do tego do czego podobne ma być :) Z ciekawostek każdy ścieg granatowy szyty jest inną grubością (ilością nitek w paśmie). Najbliżej czerwonego 6nitek, zygzak - 3 nitki, kreski pomiędzy 2 nitkami. O tak o żeby trochę przestrzennie było.

Tak prezentują się dwie części haftu razem:



A i już się tworzy rękaw, bo coś czuję, że wspomniany wyżej wizjoner na dupie usiedzieć nie może żeby zobaczyć jak będzie wyglądało to co sobie wydumał - i dobrze - szybciej zobaczymy efekty - juhuuu


M.

7 komentarzy: