22 lipca 2009

… kilka krzyżyków …

Druga część prezentu zakładkowo książkowego rozpoczęta. Wyszyłam inicjały ale co dalej to zbaraniałam – na szczęście Krzysia pomoże, ona ma pomysły i maszynę do szycia : ). Wyszywałam na skrawku kanwy 16 rustico nitką ecru, w związku z tym, iż ta zakładka ma być dla mężczyzny miało być jak najbardziej męsko. A prezent jest prezentem ślubnym ale takim zamiast kwiatków przy życzeniach, młodzi poprosili o książki z dedykacją, więc sobie pomyślałam, że zrobię jeszcze coś od siebie i dla niej jest frywolitkowa zakładka (ta z kilku postów niżej) dla niego będzie taka bardziej zgrzebna.
Skończyłam czytać Cejrowskiego i oczywiście od przybytku głowa jednak pobolewa, bo zaczęłam się zastanawiać co tu następnego przeczytać. Bo musze wziąć pod uwagę jedną rzecz – a mianowicie na urlop sierpniowy muszę zabrać tak zwane pewniaki – czyli książki które na pewno mi się spodobają (żeby nie zostać na urlopie z książką która nie idzie no i żeby nie wozić na pusto kilogramów), no i sytuacja się rozwiązała prawie sama, ponieważ wczoraj dostałam urodzinkową książkę od kumpeli, zaczęłam ją czytać już w autobusie – więc w sam raz do urlopu starczy : ).
Katarzyna Grochola „ Osobowość ćmy” – książka wcale nie najnowsza, ale gdzieś mi wcześniej umknęła, i dopiero teraz wpadła w oko. Może umknęła dlatego, że po przeczytaniu „Trzepotu skrzydeł” tej samej autorki, byłam nie dość że zdołowana – bo tematyka depresyjna – to i zniechęcona, bo dla mnie Grochola była i powinna być łatwa, lekka i przyjemna, a tu biorę „Osobowosc…” z nadzieją na relaks, a tam poważna tematyka, wcale nie na mój nastrój (to wszystko rok temu dokładnie się działo). No ale powrót lekkiej Grocholi nastąpił i jest good.
M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz