29 sierpnia 2010

… na kolorowo …

Wbrew temu co za oknem i w mojej głowie (bo wakacje deszczem się kończą), na moich tamborkach, rzekłabym ogólnie, ferie kolorów.
Przede wszystkim Nova (dalej N.), staram się kilka kwadratów dziennie zrobić. I to absolutnie nie po kolei, bo ja często nie jak u ludzi, tylko robię sobie po przekątnej, trochę tu trochę tam jak widać na zdjęciu poglądowym.

Po pierwsze daje mi to możliwość zobaczenia jak się kolory rozkładają – bo okładka nowej prawie wcale nie oddaje kolorów zwłaszcza ten jej prawy dolny róg wyglądający na granatowy absolutnie granatowym nie jest (co zobaczycie pewnie w następnym wpisie N. dotyczącym). Po drugie nie nudzi mi się wyszywanie kolorystycznie, bo idąc po pewnej przekątnej zahaczam już i o fiolety i o brązy i o granaty :) także jest super.

Po przemyśleniu sprawy i pod wpływem słów Yenulki postanowiłam wyszywać czterema nitkami, choć nie zawsze, czasami wzór jest taki że wystarczą trzy a nawet dwie. Na razie nie wypruwam pierwszych trzynitkowych kwadratów, najwyżej zrobię to na koniec, jak będą się za bardzo rzucać do oczu oglądaczom : ). Wzór przeszedł już chrzest, zwany przeze mnie roboczo – autorskim – czyli machnęłam się i dwa kwadraty są ze sobą zamienione, na szczęście wydaje mi się że nie wypłynie to absolutnie na końcowy efekt :). Na razie nie powiem, które to kwadraty – może kiedyś przy okazji innych wersji ktoś się doszuka :).
A i powtórzę jeszcze swój zachwyt co to magnesów przytrzymujących igłę – super sprawa naprawdę, bardzo wygodna i godna przeniesienia na inne tamborki :), tak się przyzwyczaiłam że przy wyszywaniu SALa już mi tego magnesiku brakowało. I w związku z tym poczyniłam stosowne zamówienie na allegro. Także Ania i Aga – do waszych N. podeślę magnesiki żebyście też spróbowały. A tak w ogóle to kiedy, kiedy zaczynacie mnie gonić – samej smutnawo.

Poza tym cały czas w klimacie needlpointowym jestem. Skończyłam sierpniową część mistery i bardzo mi się podoba, choć takie krzykliwe kolory są absolutnie nie w moim guście, ale na przekór wszystkiemu są fajne i energetyzujące. Wyszywałam mieszanką jedwabiu Madeiry i muliny Madeiry. No i jedwab rzeczony jest o wiele lepszy i sympatyczniejszy w wyszywaniu (samym jego akcie że tak powiem) niż rayon, który jest przebrzydły jak dla mnie. Jestem bardzo ciekawa reszty wzoru. Na zdjęciach barwy są zimniejsze niż w oryginale co dodaje, wydaje mi się, surowości pracy, no ale tak to już z fotkami bywa, może następnym razem będzie bardziej miękkie światło.

M.

28 komentarzy:

  1. Zdjęcie nr 3 ( licząc od góry) oczarowało mnie kompletnie !!! coś mi się wydaje, że częściej zacznę zerkać ku monokanvie................ale nie mogę, jeszcze nie teraz, jeszcze troszeczkę muszę wytrzymać.


    Za to sobie pooglądam wszystkie Mistery, bardzo dokładnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. tak egoistycznie: bardzo lubię oglądać postępy takich prac, więc do roboty:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta Nova jest poprostu obłędna...może kiedyś...eh...
    A Mistery świetne, naprawdę energetyzujące.
    Ja niestety w tej kwestii też w lesie...trzeba nadrobic lipiec i sierpień.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tylko sobie westchnę, bo co sie będę powtarzać.... cudna ta Nova...

    OdpowiedzUsuń
  5. to ja się dołączam do westchnień ... ehhh.. cudo wychodzi:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nova faktycznie cudownej piękności - ale obiecuję sobie, że najpierw trochę UFO-ków pokończę. Niestety z każdym kolejnym Twoim kwadracikiem słabnie moje postanowienie :-) Na nordic neddle codziennie wchodzę i ślinka mi cieknie :-)Trzymam kciuki za dalsze postępy. Dzisiaj już nie tak anonimowo - Angelika

    OdpowiedzUsuń
  7. Magda, no chyba nieprędko zważywszy na przeboje z monocanvą :)

    Zainteresowałaś mnie tymi magnesikami - jak toto wygląda?

    A Twoje kwadraty to po prostu cud miód orzeszki :D

    OdpowiedzUsuń
  8. yen ja używam zwykłych małych dosyć silnych magnesików używanych do produkcji czajników. I takie też w różnych kształtach i wielkości zamówiłam i do igieł i do szkoły do tablicy (bo te kolorowe plastikowe obudowy się strasznie szybko łamią) i do innych magnesowych tworów które może kiedyś postawną :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super! może w końcu skończą się moje odwieczne perypetie pod tytułem "a co ja z igłą zrobiłam" :D

    Magda, a jak trzymanie ramy w ręku?

    OdpowiedzUsuń
  10. trzymanie ramy to masakra totalna niestety bo odstawiam takie kombinacje alpejskie że aż mi się czasem śmiać chce (z żalu nad sobą :(). Mój zaznajomiony stolarz niestety nie zrobi mi statywu więc mam perspektywę nieciekawą, bo jej się fizycznie nie da w ręku trzymać. Więc albo będzie dużo wolniej albo ... nie wiem ...

    OdpowiedzUsuń
  11. Nova z każdym kwadracikiem prezentuje się coraz ładniej... ta mozaika kolorów i ściegów... jak dobrze, że czasu mało mam, bo pewnie i mnie zamarzyłaby się moja własna N. :-)
    Mistery obłędne, kolor, kolor i jeszcze raz kolor :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak czytam o tym trzymaniu to zastanawiam się czy nie przyciąć Novej tak żeby dało się ją na ordynarne krosno drewniane założyć. Górny i dolny brzeg zaczepić na patyczki, mocno śrubować między listwami i naciągnąć. Ciekawe czy to by wyszło?

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapomniałam napisać że cudnie Ci wychodzi Madziu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ania i wiesz to wcale nie jest głupi pomysł z tym krosnem. Jak by Ci wyszło to byłoby na pewno wygodniej niż w ręku :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nowe kwadraciki Novej są super:)
    Do ustawienia ramy może sztaluga pomoże?

    OdpowiedzUsuń
  16. Madziula, czy dasz się zaprosić do zabawy w Lubię? :o)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja to się nie znam, ale bardzo mi się podoba! Te kolory! Normalnie energia od nich bije!

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudne te kwadraciki! Kolory są przepiękne:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jolinka - sztaluga chyba niekoniecznie bo trzeba mieć dostęp z obu stron.
    Middia - idę zobaczę co to takiego - choć w łańcuszkach nie biorę zazwyczaj udziału.

    dziewczyny - dziękuję bardzo

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiem jakie widziałaś sztalugi, ale z tego co mnie jest wiadome dostęp z drugiej strony jest jak najbardziej możliwy;))) Obraz w tym przypadku Twoja ramę stawia się na podpórce, i od od góry mocuje do stelaża. Zobacz tutaj http://www.stolgal.net.pl/indexphp?page=shop.product_details&flypage=flypage.tpl&product_id=25&category_id=7&option=com_virtuemart&Itemid=1

    OdpowiedzUsuń
  21. O ja Cię... cudnie się zaczyna! Przy tym to chyba bym padła, nie to co krzyżyki...

    OdpowiedzUsuń
  22. Madziu, Nova cudnie się zapowiada.
    Będę czekać na kolejne kwadraty:))

    OdpowiedzUsuń
  23. Madziu, ciekawa jestem czy wymienisz szkołę na swojej liście ulubionych ;)

    Zapraszam do zabawy w "Lubię" jeśli tylko masz chęć :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zapraszam do zabawy "Lubię..." :) szczegóły na moim blogu:) cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. dziewczyny dziękuję za zaproszenia do zabawy ale ja nie biorę udziału w łańcuszkach :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nova? UFO? to rodzaj haftu? Szukam w necie i nic nie mogę znaleźć...

    OdpowiedzUsuń
  27. UFO to określenie zaczętych a niedokończonych projektów :) a o Novej możesz poczytać między innymi w ostatnim poście :)

    OdpowiedzUsuń