... w sale czy inne takie zabawy krzyżykowe, ale jakoś tak trafiło do mnie w odpowiednim momencie i się zachciało.
Zabawę organizuje Agnieszka na podstawie przez nią stworzonego wzoru, więc tym bardziej mnie to zmotywowało. Poza tym stylistyka obrazka z deka komiksowa również była tu zachętą.
No i cóż krzyżyki jak krzyżyki - da się wyszywać dwie nitki na dwie nitki, jedną nicią muliny ale już kontury ... o matulu, Agnieszka zapewne nie rozważyła wariatek mojego pokroju które będą musiały robić milimetrowe albo półmilimetrowe kreseczunie żeby jako tako dorównać do schematu. Także nie ma łatwo ale jest pięknie moim zdaniem nieskromnym.
Oczywiście jak to zwykle bywa sam krzyżyk nie wygląda praktycznie wcale:
Tu zdjęcia z nożyczkami, wszystkim znanymi, żeby pokazać rozmiar obrazka, a tym samym maleńkość krzyżyków.
ale już z konturami nie ma na co narzekać myślę:
W związku z wielkością krzyżyków wiele backstitchy jest autorska, czyli wyszywana, jak się uda aby mniej więcej złapać to co autorka miała na myśli.
M.
Zapowiada się fajnie, ale strasznie dużo backstitchy!
OdpowiedzUsuńupiornie dużo ... Agnieszka dała czadu pod tym względem :)
UsuńWspaniale że udało się wrócić do blogowania, z przyjemnością oglądam Twoją twórczość...ja chyba do sali się nie nadaję ale będę Ci ogromnie kibicować,a obrazek jest przeuroczy :)
OdpowiedzUsuńpowróciłam to dużo powiedziane ale trzymaj kciuki żeby rzeczywiście to był powrót <3
UsuńŚliczny obrazek się wyłania, również przymierzałam się do tego haftu. Kibicuje gorąco i bardzo się cieszę że pojawił się wreszcie wpis na pani blogu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
dziękuję :)
UsuńMagduś - jesteś! O niebiosa i wszelcy pańscy, wreszcie!
OdpowiedzUsuńSmutno było bez Ciebie i pusto. Porozchodziłyście się dziewczyny w cały niebyt. Ale jesteś!
Ty szalona byłaś, jesteś i tak Ci już pewnie zostanie; dlatego nie dziwi wybór, nie jest ważne, że przypadkowy - materiału. Ważne, że iksujesz, i jest nadzieja, pokażesz się częściej! Pięknie Ci wychodzi ta malizna, pięknie i zgrabno
Pozdrawiam cieplutko!
Ula czy Ty wiesz, że ja się wzruszyłam czytając Twój komentarz - dziękuję Ci bardzo i przytulam :)
UsuńBardzo ładnie wyszły Ci te dzieciaczki i faktycznie malutki:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
dziękuję :)
UsuńPodziwiam za kreskowanie. Ja po ostatnim hafciku szukam czegoś bez konturów :)
OdpowiedzUsuńwierzę, ja na podorędziu mam same maluchy z kreskowaniem muszę wrócić do czegoś dużego bez konturów również.
UsuńPiękne! I cudnie że jeszcze wyszywasz! A pracę faktycznie z gatunku wyzwania podjęłaś. Wzór i wykonanie bardzo piękne.
OdpowiedzUsuńKiedyś i ja wrócę, wiesz?
wierzę że wrócisz :) na razie szalejesz szyciowo i super!! ja jakoś nie mam motywatora szyciowego żadnego i pomysłu też, choć ufoki leżą.
UsuńPodwyższyłaś sobie próg trudności, ale! Kto jak nie Ty! Dałaś radę. Część wzoru prezentuje się naprawdę świetnie! :)
OdpowiedzUsuńdziękuję <3
UsuńMagda, dziubacz z Ciebie:D podziwiam i szacun za wybór materiału. A za mną needlepoint chodzi - machnęłabym Novą jakby była wersja w innych kolorach (wiem,mam coś z głową:D)
OdpowiedzUsuńNowa do mnie krzyczy i ją w tym roku na pewno zrobię!! taki mam cel. A Ty rób któryś inny tyle tego kupiłyśmy :)
UsuńAleż piękny haft! Tez kiedyś dlubalam kreseczki na podobnym lnie. Efekt Twojej pracy wspaniały😀 Pozdrawiam Kajka
OdpowiedzUsuńpiękny hafcik :)
OdpowiedzUsuńSama nigdy nie miałam zdolności do haftowania, więc tym bardziej podziwiam ludzi, którym nie brakuje pomysłów, talentu i cierpliwości do takich prac. Wzór ciekawy; widziałam kiedyś obrazy na płótnie z podobnymi motywami i bardzo mi się spodobały. Ten motyw zachęca mnie do ułożenia jakiejś historyjki.
OdpowiedzUsuńtak spokojnie na jego podstawie historyjki można snuć i czas go skończyć coś myślę
Usuń