8 września 2015

... aniołek z koralików rodem ...

 ... nie posądzałam się nigdy o coś takiego, słodycz i tkliwość w czystej postaci, a tu proszę zaskoczenie - różowy aniołek. Ale jak tylko zobaczyłam ten wzór od razu wiedziałam, kto będzie jego właścicielem po wyszyciu - pewna mała Rozalka, która od samej fasolki bardzo potrzebowała wsparcia swojego Anioła.


Aniołek został wyszyty koralikami Toho, sama dobrałam kolory a w dodatku zmieniłam totalnie kolorystykę sukienki - w oryginale była miodowo - brązowa - a ja wybitnie nie lubię tych kolorów i jakoś nie pasowały mi to eterycznego aniołka. Zmieniłam też jeden kolor w skrzydłach, ponieważ wydawał mi się upiorny jak na skrzydła takiej słodkiej postaci - czarny zamieniłam na grafitowy. 
Aaaa i nie widać tego za dobrze na zdjęciach, na skrzydłach są dwa rodzaje białych koralików - jedne białe drugie z błyskiem, co na żywo daje super trójwymiarowy efekt.
Obrazek jest ciut większy niż kartka A4, ale że jest już u Rozi to nie mogę zmierzyć go teraz :).

I tyle z gadek szmatek zapraszam do oglądania. 



Kilka szczegółów:



I jeszcze o materiale ku pamięci też - wyszywałam na atłasie - oj bardzo nie lubię tego materiału, choć tu wyjątkowo jego błysk nie tak bardzo przeszkadzał, stanowczo wolę gabardynę.

M.

11 komentarzy: