26 maja 2012

… truskawkowo …

                                                                                                                     źródło



Sezon truskawkowy uważam za otwarty i oby trwał i trwał …

Ja przede wszystkim nadal w temacie koralikowym (jak to z nowymi maniami bywa) dwie nowe bransoletki w robocie, bardziej i mniej postępującej. No i cóż odkryłam (co pewnie dla niektórych jest oczywistą oczywistością), że najlepiej kolory koralików podbija biała nitka. Używam za radą bardziej doświadczonych nici do szycia dżinsów i jest to najlepsza nitka jaką do tej pory robiłam (a robiłam na perłówce multikolorowej).

Zgodnie z postanowieniem (Ania wyzdrowieje będziemy kanapkowa nasze narzuty) po kilku miesiącach czekania nasze dzieła patchworkowe doczekały się skanapkowania. Jedynym znanym mi miejscem o dużej, wolnej i płaskiej powierzchni niezbędnej do powyższego procederu była moja szkoła.


Do agrafkowania używałyśmy zwykłych płaskich śrubokrętów. Znaczy ja używałam, a Ania twierdziła że woli jedynie palcyma. I tak w dwie godziny strzeliłyśmy dwie kanapki. Teraz musimy znaleźć w sobie odpowiednią determinację żeby je przepikować. Dla mnie to już nie nowość, za to Ania będzie debiutowała w takiej wielkości.
Maturzystki mają wolne, a więc zapragnęły nauczyć się sutaszu. I tak oto czwartkowego popołudnia 4 osoby zaraziły się sutaszem (3 uczennice i kumpela z pracy). Dziewczyny pojętne na maksa. A niebawem następne spotkanie naukowe :)

Dziewczyny macie jakieś metody na systematyczne blogowanie po dłuższej przerwie. Bo ja z jednej strony bardzo tęsknię do systematyczności pisania, a z drugiej strony jakoś mi ciężko się zabrać. Pomożecie??
M.

12 komentarzy:

  1. chętnie byście pomogliście, gdybyście sami wiedzieliście! Chyba najważniejsze, by zastartować. Sama w każdym razie na to liczę. Jak to zrobić? Nie wiem. Nawet pomysłu najgłupszego brak. W razie gdyby, to poproszę o podpowiedź!
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  2. O jaaaaacieeee... zdjęcia są cudne!!! I obie narzuty takoż samoż, mimo, że bez sernika kanapkowane :P Muszę jeszcze kupić nitki niebieskie, bo jak się okazało, nie posiadam w odpowiedniej ilości, także przejdę się do naszej ulubionej pani na Wyszyńskiego i zakupię (może w poniedziałek, zależy jaka pogoda będzie). A szycia boję się jak jasna cholera! Zwłaszcza, że ta narzuta mega wielka jest (no, przynajmniej na pierwszy raz). Ale Madzia, super było kanapkować z Tobą!!! Mimo mojego gadania i marudzenia w trakcie, he he he.

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby sezon truskawkowy trwał i trwał!!! Ja te cudne owoce na śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację zajadam!

    Narzuty cudne będą, koraliki już jak zawsze, a na kursie bardzo pojętne kursantki miałaś. A że nauczycielka świetna, to jakich niby rezultatów się można spodziewać?

    Na regularność, jeśli potrzebowałabyś bata, to służę ;) Ale może spróbuj pisać kawałkami, trochę jednego dnia, trochę następnego i 3 coś dopisz i opublikuj wtedy całość...

    OdpowiedzUsuń
  4. To ja na regularność wpisów proponuję rzadziej a mniej. W sensie: dwie bransoletki i wpis. Kanapkowanie kołderek drugi wpis. O miłości do truskawek trzeci wpis.

    A bransolki śliczne. Jako i kołderko-pledy!

    Pozdrawiam znad michy trusków ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ania - to jest myśl pisać częściej a pojedynczo (bo chyba o to Ci chodziło hihi). Wezmę to pod uwagę, ale czy to nie będzie tak że jak o jednym to nudnawo??

    OdpowiedzUsuń
  6. Magda, ja już na etapie kwadratów mówiłam że narzuta będzie piękna :) Już jest - moje kolory :)

    Na regularne pisanie niestety nie pomogę, bo sama od 2 m-cy nic nie napisałam, i im więcej czasu mija od ostatniego wpisu tym trudniej się do niego zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. patchworki są imponujące :)

    a regularne pisanie... gdybym to ja wiedziała...:) ostatnio kompletnie nie mam weny na robótki, także nawet nie mam co pokazywać.

    OdpowiedzUsuń
  8. Trafiłam tu z bloga Ani. Kurcze, dziewczyny, obie narzuty prezentują się fantastycznie!
    I coś, co mnie kompletnie urzekło - te bransoletki! Jest gdzieś jakiś samouczek?

    OdpowiedzUsuń
  9. Tofalaria - są tutoriale na yt. Aczkolwiek powiem szczerze że ja umiałam się nauczyć dopiero w momencie kiedy koleżanka Jolinka pokazała mi na żywo jak to się robi.

    OdpowiedzUsuń
  10. Narzuty PRZE-CU-DOW-NE!!!
    A sutasz to coś, co mnie niezmiernie kręci, ale to kiedyś, w odległej przyszłości :) Zazdroszczę (tak pozytywnie) umiejętności.

    OdpowiedzUsuń
  11. o kurtka na wacie......cudne te paczworki!!!!!!!
    i świetnie, ze możecie tak sobie, o, do szkoły pójść i skorzystać z podłogi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na jakiej wacie?? to ocieplina jest Monika :)
      a w szkole pracuję to i z podłogi mogę korzystać :)

      Usuń