Moim znakiem zodiaku powinna być tęcza, a nie taki banalny rak. Być może już zauważyliście moją manię tęczową (oprócz manii blink blink na paznokciach, ale to nie na tym blogu a na zakosmetykowanych). O rolkach materiałów Roberta Kaufmana marzyłam od samego początku kiedy zainteresowałam się szyciem. Z marzeniami bywa różnie, ale jak tylko jestem w stanie to staram się je spełniać, bo życie jest takie krótkie, a jak wiadomo pięknych materiałów choćby tylko do patrzenia na nich nigdy dość :) Rolki te przez dłuższy czas były dostępne jedynie za granicą. Najtaniej wychodziło ewentualnie ściągać ze Stanów, ale znowu brak karty kredytowej (wcale nie żałuję absolutnie) i inne takie skutecznie hamowały realizację marzenia. Od jakiegoś czasu rulony pokazały się w dwóch polskich sklepach internetowych. Cena była lekko podcinająca nogi, ale musiał przyjść odpowiedni na nie czas.
I tak, korzystając z okazji dnia darmowej dostawy, bo przecież najważniejsze to znaleźć dobry argument do wydawania przed świętami kasy na mało potrzebną życiowo rzecz, zakupiłam dwa rulony. Sklep w którym najbardziej lubię zostawiać kasę to CraftFabric, który serdecznie polecam (dostałam nawet od Nich dzisiaj kartkę z życzeniami - miły gest).
Pierwszy rulon bardziej żywy i bardziej kolorowy, drugi składa się z ciemniejszych, bardziej stonowanych kolorów. Każdy rulon liczy 42 paski. Paski są wąskie - 6,35 cm ale bardzo długie bo 111,76 cm. Kupiłam je dwie z myślą o uzupełnieniu się ich kolorystycznie - i wyobraźcie sobie, że nie powtarza się żaden kolor w dwóch zestawach, a i tak nie wykorzystuje to całej palety barwnych materiałów (na metce jest napisane, iż istnieje ich 200).
Cieszę się jak dziecko, że je mam i nie mogę się zdecydować czy uszyć sobie z niej kolejny kocyk na nogi - bo wtedy mogłabym częściej na materiały boskie patrzeć, albo narzutę do sypialni. Ale jak tak teraz piszę, to widzę że narzuta to zły pomysł dla takich boskich materiałów, bo najczęściej zwinięta. A kocyk będzie codziennie w użyciu. Nie wiem jeszcze jaki będzie wzór, nie da się zaszaleć za dużo z takimi specyficznymi wielkościami kawałków, ale na pewno będzie to jakieś tęczowe przechodzenie kolorów, być może poprzedzielane czarnym kolorem.
M.
Cieszę się, że udało Ci się spełnić marzenie!!!
OdpowiedzUsuńU mnie jeszcze trochę poczeka. Ale kto wie? Kto wie?
Tęcze są prześliczne!!!!
Co tam cena, po to się w końcu zarabia, żeby wydawać, a nie chować w skarpetę. Kolory typowo Twoje, będzie z tego na pewno coś super-hiper specjalnego!
OdpowiedzUsuń"Taka maleńka Miłość w żłóbku śpi..."
OdpowiedzUsuńdobrych i błogosławionych chwil na ten czas...
życzy
KonKata
piękne szmatki, mogłabym gapić się na nie i macać godzinami :) Taka mała rzecz a jak cieszy oko :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku!