... mam siostrę, która często działa tak, że ona chce a ja mam zrobić ... i to często na wczoraj ... prawda Elu ;) Tak też było tym razem pod koniec roku ubiegłego. Siostra w szale twórczym postanowiła zrobić czerwone dodatki do swojego pokoju i jak nic brakowało jej poszewek na poduszki kanapowe.
Więc rzucając w kąt szytą wtedy "Oceaniczną otchłań" zabrałam się za poduszki. od razu wiedziałam, że będą oparte na pp, więc zajrzałam do swojego folderu namierzyłam dwa wzory gwieździste mniej więcej ze sobą korespondujące i zabrałam się do szycia.
Poszło dosyć szybko - wydaje mi się - choć z drugiej strony czasami mózg zaciera traumatyczne przeżycia hihi. Nie no żartuje, szyło mi się sympatycznie w czerwieniach moich ulubionych więc luzik.
Z wykończeniowych informacji - wydaje mi się że ich nie pikowałam, a z tyłu na założeniach użyłam hafciarskiego ściegu z gwiazdkami.
p.s. obecnie już nie są używane bo zamysł kolorystyczny dodatków się zmienił, na razie nie ugięłam się prośbom o nowe poduszki ...
M.