Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PP. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą PP. Pokaż wszystkie posty

6 lipca 2015

... szybka akcja ...


... mam siostrę, która często działa tak, że ona chce a ja mam zrobić ... i to często na wczoraj ... prawda Elu ;) Tak też było tym razem pod koniec roku ubiegłego. Siostra w szale twórczym postanowiła zrobić czerwone dodatki do swojego pokoju i jak nic brakowało jej poszewek na poduszki kanapowe.

Więc rzucając w kąt szytą wtedy "Oceaniczną otchłań" zabrałam się za poduszki. od razu wiedziałam, że będą oparte na pp, więc zajrzałam do swojego folderu namierzyłam dwa wzory gwieździste mniej więcej ze sobą korespondujące i zabrałam się do szycia.



Poszło dosyć szybko - wydaje mi się - choć z drugiej strony czasami mózg zaciera traumatyczne przeżycia hihi. Nie no żartuje, szyło mi się sympatycznie w czerwieniach moich ulubionych więc luzik.


Z wykończeniowych informacji - wydaje mi się że ich nie pikowałam, a z tyłu na założeniach użyłam hafciarskiego ściegu z gwiazdkami.


p.s. obecnie już nie są używane bo zamysł kolorystyczny dodatków się zmienił, na razie nie ugięłam się prośbom o nowe poduszki ...

M.

1 lipca 2015

... twór dziecięcy ...



... pastelowo postanowiłam rozpocząć wakacyjny cykl blogowy, czyli ja często i różnorodnie, i mam nadzieję, że Wy się nie znudzicie a ja wytrwam :)




Z dziecięcymi tworami patchworkowymi miałam już do czynienia wielokrotnie, ten był na zamówienie mojej cioci, która nie skąpi mi rabatów w naszym lokalnym sklepie z materiałami. I muszę przyznać, że szyło mi się tę kołderkę bardzo przyjemnie. Choć ... uszyłam ją jesienią 2014 roku ... tak tak trochę mi zajęło pochwalenie się nią.



Od samego początku plan był taki, żeby kołderka składała się z mniejszych i większych kwadratów. Projekt jest mojego pomysłu, sama też sobie narysowałam wzór do szycia metodą pp. Jak wdać trochę się nacięłam i nazszywałam, ale ja kocham to, kiedy jest dużo elementów hihi.



Kołderka ma wymiary 100 na 135 cm i moim nieskromnym zdaniem wyszła urokliwie. Na tych zdjęciach robionych na zewnątrz widać prawdziwość barw. 
Pod spodem jest cienki beżowy polar, z którym bardzo dobrze się pracowało (być może dlatego, że kołderka nie jest bardzo duża).


M.

16 grudnia 2014

... wydawałoby się ...

... wydawałoby się, że kawałek materiału 3 czy 4 centymetrowy, to ścinek do wyrzucenia. Nic bardziej mylnego jeśli chodzi o ciężki przypadki osób zajmujących się patchworkiem - do których się zaliczam. Bo ścinki trzeba gromadzić ... a nóż się do czegoś przydadzą :). 
I tak po raz kolejny przydały się i owszem te oto:


Do wykonania pocztówki metodą PP, czyli szycia na papierze. Szybka akcja od pomysłu do realizacji, wzór który był na mojej wish liście. I tak zaczęła powstawać róża.


Szyło mi się szybko, z większych i mniejszych skrawków i kawałków, kiedy przyszło do przepikowania, sięgnęłam do szuflady wyciągnęłam kawałek materiału, myśląc, że to końcówka bawełnianej ociepliny. Wycięłam, zaczęłam agrafkować i coś mi nie zagrało. Przyjrzałam się dokładniej tej ocieplinie i okazało się że to reszta polaru. Konsternacja ma była ogromna, bo nie chciało mi się przetrząsać szafy w poszukiwaniu czegoś innego. Raz kozie śmierć i pikowałam na polarze. I cóż efekt wyszedł bardzo fajny, odpowiednio miękki - same zalety przez czysty przypadek.


Końcowy wygląd pocztówki z przodu (przepraszam za jakoś zdjęć ale cały czas zapominam o wycieraniu obiektywu aparatu w telefonie, gdzie moje odciski palców rządzą):



I tył, z małą kieszonką na życzenia:


Pocztówka powędrowała do Ani z okazji pięknego jubileuszu 40 urodzin :)
M.