Słuchajcie, pomyślałam sobie, trochę pod wpływem komentarza Uli, że jakby się kilka osób zaraziło tymi sześcianikami tak jak ja :), to mogłybyśmy powymieniać się kawałkami szmatek – do calowych sześcianów potrzebny jest kawałek 5,5 x 6,5 cm, a że do takich prac dużych trzeba masę różnych kawałków i wzorków, żeby fajnie wyglądało. Jakby u którejś z Was coś się zamaniło to krzyczcie głośno!! Proces zarażania zamierzam rozpocząć weekendowo od Aploch i Yenulki – nie omieszkam poinformować o efektach hihihi.
Wasze zdziwienie dotyczące ilości kawałków skłoniło mnie do dokładniejszych wyliczeń i wyszło mi, że potrzebuję 1020 sześcianów, w tym na przykład 89 ciemnoczeronych, 67 ciemnozielonych (innych kolorów jeszcze nie policzyłam :)).
Dzisiaj postanowiłam zrobić drugie podejście do PP. Tym razem bez porywów z motyką na słońce (tak jak przy kocie którego jeszcze nie opanowałam) tylko powstały czteroramienne gwiazdy. A że ćwiczę na mojej ulubionej (choć już niestety spranej, wyblakłej i za małej na nasze kołdry) pościeli, więc sporo mam surowca i postanowiłam, że w dwóch wariantach kolorystycznych zrobię i spróbuję zszyć. No cóż nadal próbuję różnie wychodzi, ale nie poddaję się : ), będę miała kolejną okładkę jak coś. Cały czas mam problemy z wyobraźnią jak ułożyć materiał w tym PP, no ale bez prucia nie byłoby efektów więc dzielnie próbowałam, prułam znowu próbowałam. Fotka w dwóch oświetleniach I oczywiście nie obyło się bez zagadek – i tu pytanie do fachowczyń – jak wyrywałam (bardzo delikatnie) papier ze szwów to szwy mi się jakby luzowały – no i nie mam pojęcia dlaczego :( help !!!
To ja idę nadrabiać zaległości serialowo – filmowe i trzaskać sześciany – wiecie co ? – one uzależniają normalnie hi hi.
M.
nie poddam się zarazowi. Nie poddam, nie poddam, nie poddam. Ale pomogę :) Trzy koszule już czekają.
OdpowiedzUsuńMagda, szwy muszą się poluzować, bo przy szyciu przez papier jest grubiej, a potem go usuwasz i nitki są luźniejsze. Drobniejszy ścieg ustaw, nie puści.
OdpowiedzUsuńCo do komentarzy Jolci to trzeba się słuchać :)))
Jakbyś miała inny materiał do treningu byłoby lepiej, nie rzucałyby się tak w oczy niedokładności. Kratka nierówno ułożona sprawia wrażenie nieładu, krzywizn itp. a jak jeszcze coś Ci się nie zejdzie to wrażenie się pogłębia.
Ale masz zacięcie !!!!!
Qurczę, ja to mogę się poddać, zależy jak mi będzie wychodzić :) Ania, pożyczysz mi koszulę?:) Bo ja nic nie mam - nie miałam czasu nawet poszukać :(
OdpowiedzUsuńAga nie przejmuj się ja też przywiozę materiał :)
OdpowiedzUsuńKrzysia ale te krzywizny z kratki są zarombiste - przynajmniej w tych moich próbnych gwiazdach mi się podobają :) A za 100 prób ściegi będą się schodzić z zamkniętymi oczami :)
Ania wiesz ty się nie możesz tak bez próbowania od razu zaprzeć że się nie dasz zarazowi - bo do czego to podobne :)
Madziu, to podobne do mojego stołu codziennego na którym nie mam gdzie talerza z zupą i kompa postawić bo mam trzy robótki online i pudło podręczne. Zastanawiam się kiedy mnie Terrorysta ... opierniczy :(
OdpowiedzUsuńAnia, co to są robótki online?? :)
OdpowiedzUsuńhi, hi w przypływie chwili nazwałam tak robótki które robię równocześnie ;) jakoś mi najbardziej pasowało określenie :D
OdpowiedzUsuńSześciany? Czy raczej sześcioboki/sześciokąty?:) Tak czy inaczej - strasznie dużo elementów!
OdpowiedzUsuńTak bym chciała "zarazić" się szyciem, niestety z moich prób mało co wynika, albo raczej dużo - tylko nazwać tego nie można:)) Pozostanę na razie przy obszywaniu kanwy i patrzeniu jak sobie (coraz lepiej) radzisz.
Ania no Ty popatrz pierwsza wpadłaś na to że oczywiście o sześciokątach mówię - ale jakoś przyzwyczaiłam się i będą sześciany :)
OdpowiedzUsuńIlość nadal powalająca... dobrze, że oglądanie nie powoduje zarażenia :-)
OdpowiedzUsuńKasia co Ty mówisz?? Jak oglądanie nie powoduje zarażenia? A myślisz że ja jak się zaraziłam?? oglądając właśnie - więc uważaj :)
OdpowiedzUsuńMagda zlituj się i nie rozsiewaj bakcyli...:)))
OdpowiedzUsuńBo w odwecie mogę Ci niejedno jeszcze wynaleźć coby mogło uzależnić, więc uważaj:)))
Robisz niebywałe postępy:)))
podglądanie zaraza jak nie wiem ,co do szycia Madzia patchwork jakikolwiek szyjesz ściegiem bardzo małym ,maszynę ustawiasz na 1,6 lub mniej w każdym bądź razie mniej niż dwa jak ustawiasz t.z.w długość skoku igły i wtedy nie zakańczasz szycia ani na początku ani na końcu szwu tylko urywasz kawałki lub obcinasz nożyczkami i wtedy szycie nie puszcza jak jest ścisłe szyty ,zrozumiałaś ? ;-D
OdpowiedzUsuńO! Słuchaj "starszych" Madziula ;) Beata dobrze gada :) Gęstym ściegiem szyj PP.
OdpowiedzUsuńMadziula - ja tu cały czas zaglądam :))) Ściskam :)
a ktore robotki nie uzalezniaja? Tym sie nie zaraze, bez obaw, przeszlam to i nie mam cierpliwosci do tej zegarmistrzowskiej cierpliwosci.Moze nie tyle cierpliwosci co brak mi tej wlasnie precyzyjnej dokladnosci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Madziula, jak się z Tobą mailowo kontaktować? Rozmawiałam z fizykoterapeutką i mam kilka wiadomości, może przydatnych. Napisz do mnie na gazetowy - wedle woli oczywiście i zainteresowana.
OdpowiedzUsuńserdeczności
u.
ooo Beata dziękuję no na to nie wpadłam bo ja jakąś 3 trzaskałam - i pewnie dlatego mi się rozchodziły przy PP.
OdpowiedzUsuńDziękuję doświadczone kobietki :)
Dziękuję oglądaczki kochane :)
Madziu i tu tez dodam ze takie zszywanie nie tylko do PP się używa ja szyje zawsze odkąd się nauczyłam szyć patchworki ,ściegiem 1.6 i nie mocuje ani na początku ani na końcu ściegu, Madziu jak jesteś zalogowana na kołderkach to tam zrobiłam kurs szycia pp i jest to pod tym adresem http://www.kolderki.org/forums/index.php?showtopic=3470&st=165,jeśli nie to prześlę Ci ten kursik albo nawet i wstawię na bloga tylko nie dziś
OdpowiedzUsuńrozumiem, u mnie można ustawiać tylko całe wartości - rozumiem ze powinnam po prostu ustawić po środku między 1 a 2 i tak szyć - następne już tak zrobię :)
OdpowiedzUsuńNa forum nie jestem zarejestrowana - może jak do Krzysi zapadnę to popatrzę co tu linkujesz :) Beata dziękuję za wszelkie rady - są bardzo cenne :)