28 lutego 2010

… kolorowe szaleństwo …

Oj strasznie mi się chce wiosny, a w związku z tym próbuję jak mogę używam kolorów w swoim stroju i swoim otoczeniu. Żeby odetchnąć od tej szarości, brudu i brakiem słońca. Dzisiaj przy porannej kawie oglądając Wasze blogi natknęłam się na wianek Marysi. I to on mnie zainspirował do zupełnie spontanicznego zrobienia swojego wiosennego wianuszka na drzwi. Zajrzałam też na tutorial Kasiorki no i poszło. Miałam niewielkie gazety (katalog pewnego sklepu wysyłkowego ubraniowego) z którego zrobiłam podstawę, wg. zaleceń wszystko wzmocniłam taśmą malarską i owinęłam jakąś marna białą tkaniną żeby wyrównać kolor. Następnie przejrzałam pudło z nowymi materiałami i zdecydowałam że podstawową bazą kolorystyczną będzie materiał w szalone koty, do niego dobrałam jeszcze kilka innych tkanin, pocięłam je na cieniutkie paseczki i na kółka. Kółka to właśnie Marysina inspiracja, aczkolwiek ja zamiast różnej wielkości kółek albo je marszczyłam albo wycinałam „płatki”. Środki kwiatków stanowiły koraliki (obiecany pokaz mojej kolekcji niżej), które przy okazji zakrywały nitkę ściągającą płatki i mocującą do wianka. Całość prac zajęła ponad godzinę. Efekt mi się bardzo podoba bo ożywia mój przedpokój i przypomina że to już tuż tuż i wiosna będzie (oby…).
Koraliki które tu pokazuję, to efekt maniackiego zbieractwa jakieś dwa, a może i trzy lata temu, kiedy to koraliki były potrzebne przede wszystkim do frywolitek. Nadmienić należy że w większości przypadków potrzeby te zostały jedynie w sferze wizji, no ale chomikowanie sobótkowe jest nieuleczalne jak same wiecie i wcale nie boli więc … koraliki mam : ). Aby koraliki mogły być używane do frywolitek (przeze mnie) musiały mieć odpowiednio duże oczka tak aby najcieńsze szydełko dostępne w Polsce wraz z nitką przeszło przez ten koralik. Na idealne natknęłam się w warszawskim empiku, gdzie kiedyś były takie super stoiska z akcesoriami do robótek ręcznych (to te w okrągłych pojemniczkach) pozostałe to efekt wymianek, innych zakupów czy też odzysku ze starych ubrań (zwłaszcza zagramanicznych, czytaj amełykańskich, które z uporem maniaka były kiedyś ozdabiane tonami koralików). I tak oto mam niezłą kolekcję, którą nadal mogę używać do frywolitek tak jak to miało miejsce kiedyś, albo do innych szychowych wizji. I jaki z tego wniosek – na wszystko przyjedzie czas – więc chomikowanie jest super!!

p.s. Aniu chciałam Ci powiedzieć ze ja robię myszy …

M.

12 komentarzy:

  1. no to wzielo nas na wianki:)slow mi brak-wiec w podziwie westchne ooooooch...
    Dobrej nocy-Migdalowa

    OdpowiedzUsuń
  2. Magda, pocięłaś swoje nowe szmaty !!! i ani słowem się nie zająknęłaś, że robisz wianek, musi bardzo wiosenne być w Twoim przedpokoju !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ... się chwali ;) I wiosnę i myszy, ofcors :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Krysiu bo to taki sponton był że nie miałam nawet kiedy krzyczeć o swoich zamiarach :) A pocięcie szmatek to dużo powiedziane ja kawalątek tylko poodcinałam :).
    Migdałowa - bo te wianki są wciągające jak pestki słonecznikowe :)
    Aniu - uffff dobrze że się chwali :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Magda w pierwszej chwili chciałam krzyczeć,że pocięłaś takie śliczne szmatki... ale masz szczęście, bo efekt wart tego. Piękna, niezwykle energetyczna ozdoba:) Chyba i ja się skuszę na swoją wersję takiego wianuszka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciebie też zawiankowało??
    Ufff! Ulżyło mi! Bo u mnie też wianki w robocie :-DD

    Moja dusza chomika łączy się z Twoją duszą chomika ;-))

    OdpowiedzUsuń
  7. dziewczyny a co to szmatek nie wolno ciąć?? Mhhh kurcze myślałam że jednak można hihi
    Ata ahh jak dobrze miec bratnią duszę chomikową :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja mam chomik na drugie ;)

    wianek bardzo ładny, i miło mi się go dzisiaj ogląda przy kawie kiedy słońce za oknem (naprawdę świeci !!) ... normalnie wiosnę czuć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietny wyszedl i te kwiatki, wiosna w pelni!

    A ja wczoraj dostalam taki wianek od Migdalowej, pochwale sie, a co!

    OdpowiedzUsuń
  10. no i juz jestem znowu u Ciebie :) no nie moge te koraliki to jak w sklepie jak sie tak czlowiek napatrzy to od razu chcialby je miec,ja nawet mam takie etui skorzane wyszyte czesciowo koralikami pieknie to wyglada,chyba kiedys odgapie i zrobie sama,tym bardziej ze skora juz sie rozsypuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wianek kolorowy i napawa optymizmem :) Użyłaś materiału z szalonymi kotami - gratuluję odwagi, bo ja bym go użyła chyba wtedy, gdybym się już napatrzyła do woli ;) Za to patrząc na Twoje jajka ubrane we frywolitki zapragnęłam chwycić za czółenko :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przyszłam sprawdzić, co nowego u Madziuli, a tu brak czasu na relaks. :(

    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń