14 lipca 2016

[Letni czas relaksu] ... adhd robótkowe ...

... moja mama zawsze mówi "dziecko odpocznij od tych robótek posiedź nic nie robiąc". No ale jak to tak przecież robótkując odpoczywam, fakt, że czasem nerw chwyci z różnych powodów ale zasadniczo odpoczywam. 
Wspominałam ostatnio o mojej chorobie  "zespole niespokojnych rąk", muszę Wam się przyznać, że mam też adhd robótkowe - no nie usiedzę za długo z jednym rodzajem robótki. Jak widać z dwoma rodzajami też nie - bo już krzyżyki i mozaika nie wystarczają do szczęścia - padło też na druty. 
Postanowiłam w końcu uprać długo robiony paris z bambusa - nie mogłam się napatrzeć jak cudnie wyglądał w wodzie hihi


Mam pewne wątpliwości czy będę go nosić, być może pójdzie na sprucie niestety :(


Ale to nic włóczka się przyda. Zostało mi jej z półtora motka więc zaczęłam wspomniany tu sweter/wdzianko podpatrzone u Maknety. Niestety nie ogarniam jak robić bez szwów wiec będzie ze szwem o ile kiedykolwiek będzie. Te druty u mnie to trochę jak mandale sam proces tworzenia mi się bardzo podoba, a potem rozwalam :)


Zaczęłam też przymiarki do parisa z czarnego lace`a. I na razie testuję ścieg, który podpatrzyłam u naszej Małgosi. 

I sama nie wiem czy to fajnie na parisie będzie wyglądało czy nie - ot takie zagwozdki niewprawionej druciary.

M.

6 komentarzy:

  1. Fajnie będzie! Zabieraj się do dzieła!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany!!!! że jesteś osobą wszechstronnie robótkującą to wiedziałam, ale że nawet druty ogarnęłaś i na nich śmigasz :) wielkie szapo ba, czy jak to tam się piszę :D podziwiam i trzymam kciuki żeby robótka wyszła idealnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne efekty Twojego robótkowego ADHD :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. heheh nie jesteś jedyna z tym nieogarnianiem dziergania bez szwów:)))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli nie tylko ja ciągle zmieniam rodzaj robótek :) a za ogarnięcie drutów podziwiam, mi się wciąż to nie udało ;)

    OdpowiedzUsuń