30 maja 2013

... nie zawsze ...

Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o pewnej książce. "Bezdomna" Katarzyny Michalak to książka, na którą czekaliśmy od dawna (my: znaczy czytelnicy Kasinych książek jak i sama autorka).
Jest to książka szczególna, ponieważ czytałam ją z czystą przyjemnością, jednak przyjemność ta nie wynikała z iście rozrywkowych treści. Przyjemność szła w parze z poczuciem, że książki takie jak "Bezdomna" powinny znacznie częściej gościć na naszych półkach i w naszych rękach, ponieważ poruszają tematy niezmiernie ważne. A mimo, iż ważne to rzadko poruszane w książkach, prasie, mediach.
Książka traktuje przede wszystkim o wielkiej samotności kobiety, która w momencie kiedy bardzo potrzebuje pomocy otoczenia zostaje sama ze sobą, tym co się dzieje w jej głowie i wszystkim następstwami, które się z nią i wokół niej zdarzają. I nie mówię tu o bezdomności, na co mógłby wskazywać tytuł, bezdomności tej w dosłownym znaczeniu tego słowa. Mam wrażenie, że autorka przede wszystkim chciała pokazać, iż kobieta pod wpływem różnych spotykających ją w życiu sytuacji, może być bezdomna wśród ludzi - być sama, bez opiekuńczych ludzi wokół, bez domu w którym czuje się bezpieczna ...
Lektura spowodowała we mnie ponownie bunt na naszą polską służbę zdrowia, ignoranctwo i brak zainteresowania w momencie kiedy człowiek, różnymi, czasami jedynymi możliwymi dla siebie sposobami, woła o pomoc. Jak tak myślę sobie o tej książce, to dochodzi do mnie że tytułowa bezdomność jest lajcikiem w porównaniu do tego, przez co przechodziła bohaterka książki. Poza tym autorka, moim zdaniem, bardzo dobrze obrazuje nasze polskie przywary i sposoby zachowań, walcząc w ten sposób ze stereotypizacją różnych ludzkich zachowań, obłudą w nawiązywaniu relacji, zachowaniami "co sobie ludzie pomyślą" i wiele innych.
Książkę zaliczam do tych niezbędnych do przeczytania, choć mało rozrywkową. POLECAM. Jestem ciekawa Waszych opinii na jej temat.
M. 
Za książkę do przedpremierowej recenzji wygraną w konkursie 'Top20 Czytelniczek' 
dziękuję Wydawcy: ZNAK Literanova.

6 komentarzy:

  1. Dzięki za tytuł, z przyjemnością się z nim zapoznam, ciekawa jestem przedstawienia problemu który jeśli nawet nas samych nie dotyczy jest
    wokół nas

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam "Bezdomną" Katarzyny Michalak i mam wrażenie, że czytałam zupełnie inną książkę niż Pani. Jest to jedna z najbardziej szkodliwych książek od dawna, która przedstawia wypaczony obraz zarówno szpitali psychiatrycznych, jak i osób z zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym (zaczynając od tego, że autorka uparcie posługuje się nieprawidłową nazwą!). Jeśli książka miała zachęcać do udawania się z problemami psychologicznymi do lekarzy, to po jaką cholerę autorka straszy czytelników metodami leczenia typu oblewanie wodą, których nie stosuje się od pół wieku!? Mam nadzieję, że ktoś wreszcie napisze porządną recenzję tej książki, a poza tym szkoda mi, że Wydawnictwo Znak przyłożyło rękę do czegoś takiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zarzuca mi Pani nierzetelność recenzji?? Chyba mam prawo do swoich emocji jakie pojawiają się w czasie lektury i o tych emocjach jest napisane wyżej. Nie jestem badaczem dociekającym co w książce którą czytam jest prawdą a co fikcją.

      Usuń
    2. Widzę głos lekarski w sprawie, myślę, że się nie mylę Lychnis, prawda? Nie pisałabym, szkodliwa książka o takiej, która porusza problem na tyle złożony, że nie powinna się tym zająć jedna osoba, a wiele osób razem. I to nie tylko lekarze (nota bene jest w książce lekarz, który próbuje pomóc dziewczynie) ale również najbliżsi, którzy nie chcąc zrozumieć uczuć drugiej osoby zbywają ją utartymi powiedzonkami, nazywając wprost, że przesadza. Boją się opinii obcych tak bardzo, że nawet nie próbują pomóc. To jest przykre.

      Usuń
    3. Zarzucam autorce nierzetelne przygotowanie się do pisania książki, która ponoć miała być książką z misją, a ostatecznie może narobić więcej szkody niż pożytku strasząc czytelników nieprawdziwą wizją szpitali psychiatrycznych i leczenia psychiatrycznego, a także wypaczonym obrazem opisywanej choroby. I prawdę mówiąc przykro mi, że dotąd nie znalazłam ani jednej recenzji, w której by te duże przecież błędy dostrzeżono.

      Usuń
  3. Czytałam. Niesamowicie wzruszająca historia.
    pozdrawiam
    Miłośniczka Książek

    OdpowiedzUsuń