Chciałoby się napisać zielono mi … i robię wszystko żeby wejść w ten właśnie nastrój. Nie będę się powtarzała, że czas pędzi, że życie się rozkręca i nie wiadomo gdzie jest hamulec i że wiosna wbrew pozorom nie działa super energetycznie. Oczywiście jak zwykle są plusy dodatnie i plusy ujemne wyrabiania 300% normy w pracy – na szczęście.
To, że nie pisałam nie znaczy, iż nie oddawałam się małym radościom robótkowym ;) Jakiś czas temu … jeszcze był śnieg i mróz ... Jolinka nauczyła mnie sztuki dziergania koralików na szydełku. Sama próbowałam się uczyć, ale jakoś mój zmysł przestrzenny jakoś się zagubił i nie wychodziło. Dopiero kiedy Jola jak krowie na miedzy wytłumaczyła, poszło szybko.
Zaczęłam od jednokolorowych transparentnych, koralików i multikolorowej perłówki anchora (zakupiona raczej w celach needlpointowych) Okazało się że ścieg jest lekko elastyczny dzięki czemu nie musiałam używać żadnych ciężkich metalowcyh zapięć tylko po prostu ją zszyłam.
W robocie mam następną tego samego typu tylko w innej kolorystyce.
Zaczęłam od jednokolorowych transparentnych, koralików i multikolorowej perłówki anchora (zakupiona raczej w celach needlpointowych) Okazało się że ścieg jest lekko elastyczny dzięki czemu nie musiałam używać żadnych ciężkich metalowcyh zapięć tylko po prostu ją zszyłam.
W robocie mam następną tego samego typu tylko w innej kolorystyce.
Dzisiaj będzie nadrabianie zaległości więc i mieszanka technik będzie – uprzedzam lojalnie :). Dzisiaj postanowiłam politerkować i uszyłam kilka literek na zamówienie Ani (o ile jej się spodobają).
Pierwsze literki szyłam Erykowi jakiś czas temu. Dzisiaj szło mi o wiele szybciej i sprawniej, no i kurcze potrafię już coraz lepiej szyć po łukach juhuu.
Literki pozostało wypchać i zszyć gdzie trzeba. W ramach rozpędu uszyję jeszcze kilka zestawów dla dziewczynek i chłopców.
Pierwsze literki szyłam Erykowi jakiś czas temu. Dzisiaj szło mi o wiele szybciej i sprawniej, no i kurcze potrafię już coraz lepiej szyć po łukach juhuu.
Literki pozostało wypchać i zszyć gdzie trzeba. W ramach rozpędu uszyję jeszcze kilka zestawów dla dziewczynek i chłopców.
Krzyżyki, no przecież moja pierwsza miłość, też do przodu lekko. Przedostatni wyszyty przeze mnie kot (z niesławnego RR, o którym wolałabym nie pamiętać – Mela jeszcze troszkę i skończymy).
Mając na uwadze, że to już prawie prawie koniec (bo mimo iż grudzień to sobie kolejność lekko z Anią zmieniłyśmy) dosyć szybko mi poszedł ten zmarzlak.
Mając na uwadze, że to już prawie prawie koniec (bo mimo iż grudzień to sobie kolejność lekko z Anią zmieniłyśmy) dosyć szybko mi poszedł ten zmarzlak.
No i kontynuuje plecenie warkocza. Wchodzę właśnie w bożonarodzeniowe motywy, więc w sam raz na powitanie wiosny hi hi.
O ile robótki nie idą zbyt dobrze, UFOki leżą i jęczą po kątach o tyle książki i owszem czytają się i słuchają się i już się nie mogę doczekać jeżdżenia na rowerze i słuchania książek, których nie miałabym czasu przeczytać :) i tak oto będę mogła połączyć przyjemne z przyjemnym a przy okazji pożytecznym. Muszę tylko jakieś etui, sprytnie mocowane gdzieś, na komórkę zmontować żeby bezpiecznie słuchać tych audiobooków.
M.
M.
Madziu, dobrze ze się odezwałaś bo brak Ciebie było. Przyznać należy że szyciowo wchodzisz na co raz wyższe stopnie. Literki są dla mnie jakąś nie-do-opanowania-umiejętnością.
OdpowiedzUsuńNo i koty wreszcie na finiszu. Jeszcze jedne i KONIEC! Chyba to będziemy jakoś świętować? ;)
Maga, ja się podpisuje pod tym co napisała Ania:))
OdpowiedzUsuńA co do audiobooków - słucham teraz Wyznań zakupoholiczki w interpretacji Edyty Jungowskiej - klasa, rewelacja i cud miód orzeszki, szczerze Ci polecam :)
Rower + audiobooki, hymm... ciekawe połączenie.
OdpowiedzUsuńA gdzie żeś przeczytała, że życie ma hamulce?? Bo wg mnie to raczej niezła jazda i w dodatku bez trzymanki..
Ale jesteś wszechstronna!!! cudne literki, mi się podobają więc mam nadzieję, że Ani nie - hi hi, piękny haft widzę na tamborku a powiedz mi skąd bierze się audiobooki, chętnie posłuchałabym ich na bieżni:)
OdpowiedzUsuńWiosny życzę i dużo uśmiechu:)
Rzeczywiście ponadprzeciętne prace i wybitne talenty. Pozdrawiamy:)
OdpowiedzUsuńTa wyszywanka jest po prostu cudna :) Ta kwiatowa, rzecz jasna!
OdpowiedzUsuńsuper :)
OdpowiedzUsuńDzierganie z koralików wydaje sie wręcz kosmicznym procederem!
OdpowiedzUsuń