1 października 2010

… o kurcze …

Jakoś wcina mi czas … żarłok czasowy wszystko mi wykrada i nie mam czasu i siły na robótkowanie :(. Strasznie mi szkoda z tego powodu bo przecież mi tęskno, no ale jak to mówią tu i tam – wyżej dupy nie podskoczę, co oczywiście nie zmienia faktu, że chcę zadbać o to żeby czas na robótkowanie mieć o!
Ostatniej niedzieli doświadczyłam przygody z cartonage – dzięki uprzejmości i bezcennej pomocy Krzysi, której właściwie tylko asystowałam. Robiłyśmy mianowicie okładkę na książkę. Postanowiłam, w prezencie urodzinowym kumpeli, wydać Jej wiersze – czyli stworzyć książkę od podstaw, no i żeby udało się to zrealizować potrzebowałam umiejętności Krzysi. Wcześniej przeprowadziłam krótką i rzeczową rozmowę z Yenulką na tematy introligatorskie – a dokładnie omówiłyśmy sposób mocowania okładki do reszty. Wyposażone w tą wiedzę przystąpiłyśmy do tworzenia.

Czas leciał szybko, jak to zwykle bywa w dobrym towarzystwie, ja w większości przeżyłam ten czas na bezdechu – bo kurcze zależało mi żeby udało się tą książę stworzyć. No i udało się i podobało się solenizantce uff.

I strasznie mi się zechciało swojego pudełka cartonage`owego na biżu – takiego z dużą ilością przegródek i dwoma pięterkami – ahhh. Jak tylko dorwę odpowiedni materiał przejdziemy z Krzysią do czynów.

Od jakiegoś czasu wielką przyjemność sprawia mi odwiedzanie bloga Jagusi (baby jagi), która wyczynia niesamowite rzeczy z filcu. W pewnym momencie zapragnęłam mieć jeden z jej szali – które są flagowym na chwilę obecną Jej produktem. Uzgodniłyśmy kolory (które wywołały zdziwienie – bo chciałam połączenie zieleni fioletu i czerwonego), mniej więcej wzór i wymiary no i rozpoczęłam czekanie.

Doczekałam się, już jakiś czas temu, pięknego, delikatnego szala filcowego robionego na jedwabiu – mówię Wam cudo!! Zdjęcia nie do końca oddają jego urok.

p.s. A już jutro II Wielkie Spotkanie Maniaków Robótkowych tralalalala

M.

7 komentarzy:

  1. no... ciasto stoi gotowe, ja też w blokach startowych. Tylko dlaczego mi się spać nie chce?!

    OdpowiedzUsuń
  2. czas, ech temat bez komentarza, podoba mi sie oprawa wierszy, a szal, taki jakis zaczarowany, sliczny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szal naprawdę piękny. Pewnie pieknie będzie się go nosić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szal przecudny, macałam i podziwiałam! A tomik wierszy wyszedł rewelacyjnie! Podziwiam, widać dbałość o każdy szczegół...

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo fajne wprawki introligatorskie :)
    Pozazdrościć przyjaciółki

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudny szal, a co do robienia okladki to sama bym sie chetnie tego nauczyla.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja też, chcę taką śliczną okładkę!!! a szal fajny, ale nie mój typ!

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń