... no tak jak wspominałam kiedyś mam całą masę rzeczy do pokazania, które wykonałam w przeciągu powiedzmy ostatniego roku. Dzisiaj o wytworze sylwestrowo - noworocznym. Jakoś wchodzi mi w krew szycie w tym zacnym okresie.
Najpierw szukanie pomysłu i inspiracji - gdzie? oczywiście na pintereście (mój jest tutaj) bo to przecież skarbnica pomysłów wszelakich. Tam trafiłam na prace Lorrie, które mnie urzekły.
![]() |
zdjęcie powchodzi z: http://lorrie.cranor.org/blog/2013/05/01/sine-of-spring/ |
Zainspirowana tą pracą postanowiłam rozpisać swoją wersję. O matulu ile ja godzin przesiedziałam nad tym rysując, obliczając i kombinując żeby uzyskać podobny efekt, przy moich założeniach. I poddałam się, nie mogłam ogarnąć swoim rozumkiem jak to ma być żeby wyszło. W końcu zdałam się na męski, ścisły umysł mojego męża. I powstało kilka projektów, a jeden ostatecznie przełożony został na materiał.
Wszystko miałam rozpisane, każdy pasek ponumerowany, każdy kolor materiału oznaczony literką.
Cięcie zajęło jakieś dwa dni, z tego co moja dobra ale krótka pamięć ogarnia.
Jest 50 wersów, 49 złożonych z 5 kawałków, 1 z 4 kawałków (chyba hihi) czyli w sumie jest 249 kawałków 12 różnych materiałów. Więc trochę się nacięłam no nie :)
Pocięte i odpowiednio poukładane zaczęłam zszywać i rozprasowywać. W sumie cały ten proceder zszywania zajął mi wieczór sylwestrowy właśnie.
Popełniłam tylko jeden błąd w ułożeniu, który na szczęście bardzo intensywnie rzucił się w oczy przy próbie kolejnych fotek.
Szybka poprawka i można było zacząć świętować nowy rok! jupii
![]() |
współtwórca dzieła i wierny fan |
Pikowanie było właściwie nieobecne, bo przepikowałam dosłownie wzdłuż dwóch fal. Na spód poszły dwa zszyte po środku koce polarowe włochate - boszeee jak ciężko się po nich szyje . W między czasie kiedy kanapkowałam wpadłam na pomysł, aby nie wszywać zwykłej lamówki a z naddatku koca lamówkę zrobić :) Dzięki temu końcówki koca są tak samo miękkie jak spód.
I tak powstał koc przytulak, który trafił do Marty, a w miedzy czasie został zaanektowany prze Olę. Ale jest plan odciągnięcia uwagi młodej damy innym, nowym kocem patchworkowym, żeby mama mogła korzystać z fioletowego cudaka.
M.