26 czerwca 2011

… nie to że …

Ja się wcale nie opierdzielam, jak budu dudu. Od jakiegoś już czasu trwają przecież pracę nad moim nowym pledem. Jeszcze wprawdzie nie dojrzałam do tego co będzie na spodzie – choć coraz bliżej jestem kocyka takiego z makro, ale to się jeszcze okaże. Na razie tworzę bloki. Znaczy się układam, przekładam zszywam, prasuję i tak oto mam już 15/35 bloków. Na zdjęciu zasymulowałam mniej więcej zamysł ułożenia: na przemian będą ułożone bloki o obramowaniu fioletowym i zielonym jednolitym.

To co na zdjęciu wydaje się niebieskawe jest stanowczo fioletowym. Znowu nachodzi mnie refleksja, że stanowczo przyjemniej szyje się z nowego materiału a nie takiej szmateksowej koszuli – kurde. Choć czasami te szmateksowe materiały są przecież śliczne i przydatne, choć jednak nie ten komfort pracy.
Kolejna refleksja (coś refleksyjna jestem ostatnio) następna narzuta nie będzie już taka kwadratowa mam nadzieję bo ile można :)

Uprzejmie melduję, że nawóz na moje kwiaty ma opatentowany skład, którego nie mogę zdradzić. Jednak działa wyśmienicie i powoli wchodzę w późnoletnie zboża, czyli słoneczniki wyszyte :).

M.

14 komentarzy:

  1. O! Madziula! No... ładnie, ładnie, chociaż tylko z daleka patrzę, bo na zbliżeniu pewnie bym się do czegoś "przyczepiła" ;) Hahaahaaa.. :)))
    Co do szmat z odzysku... dotyczy Twoich przemyśleń. Nie jest tak źle! Da radę z nich szyć całkiem dobrze. Pewnie, że nowe to nowe, ale właśnie sztuka zrobić "coś z niczego"!
    Szyj, szyj i pokazuj dalej.
    Pokaż też te słoneczniki.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe połaczenie kolorów, ale przyznam szczerze że interesująco to wyglada. Czekam w takim razie na efekt końcowy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie idziesz jak burza... niedawno widziałam tylko maleńki kawałek a tu proszę;)))
    Narzuta zapowiada się extra!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szalejesz kobieto! A to dopiero początek wakacji!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pled będzie cud malinka, ale ja upraszam się o słoneczniki ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To będzie imponujący patchwork. Mnie się wszystko w nim podoba, połączenie kolorów, jego "kwadratowość"...

    O słoneczniki tez się dopraszam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pled ma przepiękne kolory! Czerwony był śliczny, ale ten bije go na głowę! Czekam z niecierpliwością na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  8. Może i tam się nie upierdzielasz, ale szyjesz jak burza! A w międzyczasie jeszcze wyszywasz. Narzuta zapowiada się superos. Bloki podejrzałam kiedyś 'niechcący' na żywo (bo zostawiłaś je na desce do prasowania) i są super bardziej, niż na zdjęciach. Moja narzuta na razie jest w formie szmatek (część jeszcze do mnie nie trafiła). Chyba za leniwa jestem na takiego potwora, a może się zbieram gdzieś tam po kryjomu w sobie :)
    A dobrze by się to z kocykiem zszyło. Np. jakby później uprać, czy coś... ale kocyk może być fajny, bo się tym przykryć można, a nie tylko kanapę przykrywać.

    OdpowiedzUsuń
  9. O Ty podglądaczu ... Ania no bo to ma być właśnie do przykrycia a nie na kanapę!! Kanapa na razie ma ubranko i nie zamierzam tego zmieniać :)
    Dzisiaj już mam zdecydowaną większość poszytą - idzie piorunem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kolorystyka bardzo moja :) Czekam na efekt koncowy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. będzie rewelacja - i potem żadne deszczowe czy śnieżne dni nie będą Ci podskakiwać :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Narzuta zapowiada się rewelacyjnie! Czekamy z niecierpliwością na koniec! Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Następna będzie z kolistych elementów? Albo może bardziej ambitnie, może jakieś motywy liściaste? ;))) Jejku, dla mnie te kwadraty to już normalnie rewelacja! Trzymam kciuki za utrzymanie zapału do takiej fajnej pracy w wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  14. "Następna będzie z kolistych elementów? Albo może bardziej ambitnie, może jakieś motywy liściaste? ;)))"
    A to mi się podoba! [śmiech] Na ambicję Madziuli weszłaś Naila!!! :))) Uważaj! :)))

    OdpowiedzUsuń