Sezon truskawkowy uważam za otwarty i oby trwał i trwał …
Ja przede wszystkim nadal w temacie koralikowym (jak to z nowymi maniami bywa) dwie nowe bransoletki w robocie, bardziej i mniej postępującej. No i cóż odkryłam (co pewnie dla niektórych jest oczywistą oczywistością), że najlepiej kolory koralików podbija biała nitka. Używam za radą bardziej doświadczonych nici do szycia dżinsów i jest to najlepsza nitka jaką do tej pory robiłam (a robiłam na perłówce multikolorowej).
Zgodnie z postanowieniem (Ania wyzdrowieje będziemy kanapkowa nasze narzuty) po kilku miesiącach czekania nasze dzieła patchworkowe doczekały się skanapkowania. Jedynym znanym mi miejscem o dużej, wolnej i płaskiej powierzchni niezbędnej do powyższego procederu była moja szkoła.
Do agrafkowania używałyśmy zwykłych płaskich śrubokrętów. Znaczy ja używałam, a Ania twierdziła że woli jedynie palcyma. I tak w dwie godziny strzeliłyśmy dwie kanapki. Teraz musimy znaleźć w sobie odpowiednią determinację żeby je przepikować. Dla mnie to już nie nowość, za to Ania będzie debiutowała w takiej wielkości.
Maturzystki mają wolne, a więc zapragnęły nauczyć się sutaszu. I tak oto czwartkowego popołudnia 4 osoby zaraziły się sutaszem (3 uczennice i kumpela z pracy). Dziewczyny pojętne na maksa. A niebawem następne spotkanie naukowe :)
Dziewczyny macie jakieś metody na systematyczne blogowanie po dłuższej przerwie. Bo ja z jednej strony bardzo tęsknię do systematyczności pisania, a z drugiej strony jakoś mi ciężko się zabrać. Pomożecie??
M.
chętnie byście pomogliście, gdybyście sami wiedzieliście! Chyba najważniejsze, by zastartować. Sama w każdym razie na to liczę. Jak to zrobić? Nie wiem. Nawet pomysłu najgłupszego brak. W razie gdyby, to poproszę o podpowiedź!
OdpowiedzUsuńSerdeczności
O jaaaaacieeee... zdjęcia są cudne!!! I obie narzuty takoż samoż, mimo, że bez sernika kanapkowane :P Muszę jeszcze kupić nitki niebieskie, bo jak się okazało, nie posiadam w odpowiedniej ilości, także przejdę się do naszej ulubionej pani na Wyszyńskiego i zakupię (może w poniedziałek, zależy jaka pogoda będzie). A szycia boję się jak jasna cholera! Zwłaszcza, że ta narzuta mega wielka jest (no, przynajmniej na pierwszy raz). Ale Madzia, super było kanapkować z Tobą!!! Mimo mojego gadania i marudzenia w trakcie, he he he.
OdpowiedzUsuńOby sezon truskawkowy trwał i trwał!!! Ja te cudne owoce na śniadanie, obiad, podwieczorek i kolację zajadam!
OdpowiedzUsuńNarzuty cudne będą, koraliki już jak zawsze, a na kursie bardzo pojętne kursantki miałaś. A że nauczycielka świetna, to jakich niby rezultatów się można spodziewać?
Na regularność, jeśli potrzebowałabyś bata, to służę ;) Ale może spróbuj pisać kawałkami, trochę jednego dnia, trochę następnego i 3 coś dopisz i opublikuj wtedy całość...
To ja na regularność wpisów proponuję rzadziej a mniej. W sensie: dwie bransoletki i wpis. Kanapkowanie kołderek drugi wpis. O miłości do truskawek trzeci wpis.
OdpowiedzUsuńA bransolki śliczne. Jako i kołderko-pledy!
Pozdrawiam znad michy trusków ;)
Ania - to jest myśl pisać częściej a pojedynczo (bo chyba o to Ci chodziło hihi). Wezmę to pod uwagę, ale czy to nie będzie tak że jak o jednym to nudnawo??
OdpowiedzUsuńMagda, ja już na etapie kwadratów mówiłam że narzuta będzie piękna :) Już jest - moje kolory :)
OdpowiedzUsuńNa regularne pisanie niestety nie pomogę, bo sama od 2 m-cy nic nie napisałam, i im więcej czasu mija od ostatniego wpisu tym trudniej się do niego zabrać ;)
patchworki są imponujące :)
OdpowiedzUsuńa regularne pisanie... gdybym to ja wiedziała...:) ostatnio kompletnie nie mam weny na robótki, także nawet nie mam co pokazywać.
Trafiłam tu z bloga Ani. Kurcze, dziewczyny, obie narzuty prezentują się fantastycznie!
OdpowiedzUsuńI coś, co mnie kompletnie urzekło - te bransoletki! Jest gdzieś jakiś samouczek?
Tofalaria - są tutoriale na yt. Aczkolwiek powiem szczerze że ja umiałam się nauczyć dopiero w momencie kiedy koleżanka Jolinka pokazała mi na żywo jak to się robi.
OdpowiedzUsuńNarzuty PRZE-CU-DOW-NE!!!
OdpowiedzUsuńA sutasz to coś, co mnie niezmiernie kręci, ale to kiedyś, w odległej przyszłości :) Zazdroszczę (tak pozytywnie) umiejętności.
o kurtka na wacie......cudne te paczworki!!!!!!!
OdpowiedzUsuńi świetnie, ze możecie tak sobie, o, do szkoły pójść i skorzystać z podłogi :)
na jakiej wacie?? to ocieplina jest Monika :)
Usuńa w szkole pracuję to i z podłogi mogę korzystać :)