Zarówno dla nauczyciela – co by nie wypadł z rytmu nauczania w szkole i dalej nauczał poza szkołą (hi hi żart niezły co??) jak i dla uczniów moich, czyli następnej partii maniaczek pragnących nauczyć się sutaszu. Kasia towarzyszyła nam kończąc swój wisior.
Obie uczennice poruszały się w zbliżonych do siebie kolorach – kolorach ziemi. Basia szła jak burza skracając momentami drogę i dobrze kombinując po swojemu. Małgosia natomiast powoli i dokładnie poznawała nowe ścieżki szycia sutaszu. Jestem ciekawa dalszych ciągów prac dziewczyn, które mam nadzieję zobaczę w niedzielę.
Bo w niedzielę spotkanie maniaczkowe tym razem początek o 12.00 u Małgosi w sklepie.
Właśnie policzyłam ile książek trzasnęłam przez mijające pół roku. I jestem pod wrażeniem bo jest to 19 książek w tym jedynie 4 wysłuchane. Jestem w trakcie czytania trzech … ale super!! Jestem z siebie dumna. Postanowiłam też ostatnio zająć się trochę książkami ze swoich półek tak, żebym mogła przeczytane powynosić do szkoły, a półki zapełniać nowymi juhuuuu (no bo teraz to już nie mam miejsca :().
Powyżej wakacyjne plany minimum – kilku pożyczonych książek nie ma w tym stosiku co nie znaczy, że jak tylko podejdzie klimat nie sięgnę po nie. Jak widać tematyka przeróżna, ale to dobrze bo przynajmniej monotonnie nie będzie.
M.